Podobnie jak w latach poprzednich tak i w 2024 roku Władze Powiatu Tatrzańskiego podpisały umowy z Nadleśnictwami z Krościenka i Nowego Targu w sprawie powierzenia gospodarki leśnej na terenach nie będących własnością Skarbu Państwa. Chodzi o bagatela ponad 6200 hektarów lasów, a trzeba pamiętać, że w Powiecie Tatrzańskim ponad 90 procent powierzchni zalesionych to własność prywatna. Tym samym Nadleśnictwa będą sprawować merytoryczny nadzór na tych terenach, choć tak naprawdę w większości jest to pomoc merytoryczna dla właścicieli tych terenów. Leśniczy będą więc przede wszystkim doradzać i edukować np. w sprawie przebudowy drzewostanu na konkretnych terenach, właściciele lasów mogą też liczyć na bezpłatne sadzonki drzew, wystarczy w tej sprawie złożyć odpowiedni wniosek.

Podpisane umowy to kontynuacja współpracy, która trwa już od dawna i ma przede wszystkim zapewnić właściwą ochronę przyrodzie, ale i oferuje określone korzyści właścicielom zalesionych terenów.

Jako Nadleśnictwo Nowy Targ podpisaliśmy na rok 2024 z Powiatem Tatrzańskim umowę w sprawie nadzoru nad lasami należącymi do osób prywatnych. W naszym nadleśnictwie nadzór pełnimy w czterech gminach: Kościelisko, Poronin, Biały Dunajec i Zakopane. Łączna powierzchnia to 4226 hektarów. Bardzo cenimy współpracę z Powiatem Tatrzańskim – bo nadzór nad lasami prywatnymi pozwala nam być bliżej społeczeństwa i tworzy relacje z prywatnymi właścicielami lasów. Zajmujemy się przecież też doradztwem leśnym i szeroko rozumianą edukacją. To duży wkład Lasów Państwowych w ogólnopolskie działania właśnie o charakterze edukacyjnym. I tak np. podczas legalizacji drewna pozyskanego przez właściciela uczymy jakie gatunki powinny być posadzone na miejsce drzew, które z przyczyn sanitarnych uległy usunięciu. Doradzamy, jakie zabiegi hodowlane być powinny w młodszych klasach, jak to przeprowadzić, a także zapewniamy sadzonki, aby te konkretne fragmenty lasów odnowić. Warto tutaj przypomnieć, że gatunki drzew powinno się dostosować do warunków terenowych, środowiskowych, jakie tam panują. Prowadzimy tzw. przebudowę, czyli włączamy gatunki domieszkowe, biocenotyczne. W ramach przebudowy proponujemy gatunki lasotwórcze – jodła, buk. Gatunki domieszkowe to jawor, lipa, wiąz, jesion. Jak na razie są to gatunki rzadko występujące na naszym terenie, al as powinien być wielogatunkowy i wielopiętrowy. Wtedy tylko spełnia walory odpornościowe na zagrożenia abiotyczne i biotyczne. Tutaj warto wyjaśnić, że zagrożenia biotyczne to grzyby i choroby, a abiotyczne to odporność na wiatry – co w naszym regionie jest również bardzo ważne – mówi Józef Oskwarek – Nadleśniczy Nadleśnictwa Nowy Targ.

Warto podkreślić, że gospodarka leśna jest bardzo specyficzna – tutaj podjęte decyzje bardzo często mają konsekwencje na kilkadziesiąt, a nawet sto lat. To co robi się teraz w gospodarce leśnej będzie mieć swoje konsekwencje dla następnych pokoleń. Co ważne trzeba pamiętać, że własność prywatna lasów na Podhalu jest skomplikowana – są pojedynczy właściciele, ale i są spółki, wspólnoty jak np. ta najbardziej znana 8 uprawnionych wsi z siedzibą w Witowie. Las pełni też inne funkcje np. jako teren turystyczny, co w naszym regionie jest szczególnie ważne. Bliskość Tatr i inne czynniki powodują, że tutaj ruch turystyczny jest wyjątkowo duży, a ludzie przyjeżdżają aby wybrać się na spacer, wycieczkę czy na grzyby do pobliskich lasów. To właśnie w terenach leśnych dużo jest szlaków turystycznych dla pieszych jak i dla rowerzystów, a zimą dla skiturowców.

Akurat Nadleśnictwo Krościenko nadzoruje niewielki fragment lasów Powiatu Tatrzańskiego, tylko w gminie Bukowina Tatrzańska. To 2000 hektarów i cieszy nas, że już od lat podpisujemy porozumienie, w którym starosta tatrzański zleca leśnikom nadzór nad lasami prywatnymi. Cieszymy się z tej współpracy i doceniamy zaufanie, którym jesteśmy obdarzani. Oczywiście to szereg wyzwań i problemów, które musimy rozwiązywać, a dodatkowo teren, gdzie działamy jest często trudno dostępny. Podstawowe problemy to niszczycielskie działanie wiatru, który odwiedza Podhale wiele razy w roku oraz szkody spowodowane przez owady, głównie kornika drukarza. Biorąc pod uwagę specyfikę naszego regionu trzeba podkreślić, że tak popularny na szeroko rozumianym Podhalu świerk jako gatunek nie jest odporny na działanie silnego wiatru. To są jeszcze uwarunkowania z czasów Austro-Węgier kiedy to las świerkowy dawał najwyższą rentę leśną. Sadzono go, żeby jak najszybciej uzyskać asortyment i pieniądze, ale jego wadą jest to, że jako gatunek jest mało odporny na wiatr. Sytuację świerczyn ratowano zmieszaniem go z modrzewiem, który stanowił szkielet drzewostanu. Z drugiej strony siedliska, jakie tutaj mamy na tych wysokościach, są typowe dla świerka. Nie można więc powiedzieć, że ten obecny drzewostan nie jest u nas naturalny. Świerk potrzebuje około 200 dni w roku zaśnieżenia, wilgotności i na Podtatrzu zawsze te warunki znajdował i będzie znajdował. Nie chodzi o to, żebyśmy z tych świerczyn całkowicie rezygnowali. Chodzi o to, żeby tak prowadzić drzewostany, aby były odporne na wiatr. Ważne są tutaj m.in. cięcia pielęgnacyjne w młodym wieku. Obniżamy wtedy środek ciężkości drzewa, zapewniamy mu wzrastanie w luźnym zwarciu i rozbudowanie korony od samego pnia. Jeśli drzewa świerkowe wzrastają w luźnym zwarciu od młodego pokolenia, nie są wysmuklone, są odporniejsze na wiatr. Kolejny problem to zwalczanie kornika drukarza, nie tylko my się z tym borykamy, ale również wiele innych krajów na świecie, wymienię tylko Czechy czy Niemcy. To gatunek, który wchodzi w drzewa świerkowe w momencie ich osłabienia, które następuje przez grzyby i inne szkodniki, nawet susze. Nie ma innej metody zwalczania kornika drukarza niż terminowe wycięcie drzew zasiedlonych i okorowanie ich, gdy larwy wyschną na słońcu, lub wywiezienie tego poza obszar, gdzie świerk występuje. Podkreślę tutaj, że to zadanie wszystkich, którzy mają drzewostany świerkowe na swoim terenie. Jak prywatny właściciel zaniedba tych czynności, gdy kornika jest mnóstwo, rozprzestrzeni mu się to w kolejnych latach tak, że straci cały las. Wszyscy jesteśmy zobowiązani, żeby dbać o dobro własne i Lasów Państwowych, bo my z tym problemem też się borykamy od dziesiątek lat – podkreśla Jan Czaja Nadleśniczy Nadleśnictwa Krościenko.

Samorząd Powiatu Tatrzańskiego wskazuje, że ma ustawowy nadzór nad lasami, ale korzysta właśnie z pomocy nadleśnictw w Nowym Targu i w Krościenku – to drugie zajmuje się lasami w Bukowinie Tatrzańskiej. Właściciele mogą sprawnie funkcjonować a wartość lasów jest zabezpieczona.

– Sprawy własnościowe też są tutaj trudne: są osoby prywatne, które mają działki leśne, ale przede wszystkim wspólnoty leśne, praktycznie w każdej wsi jest przynajmniej jedna wspólnota, często wywodząca się od nadań królewskich. Specjaliści wskazują natomiast, że wymagane jest jednolite gospodarowanie w lasach na określonych obszarze, aby zapewnić wymogi prawidłowej gospodarki. To nie jest tak, że prywatny właściciel może sobie w swoim lesie robić cokolwiek zechce. Własność gruntu jest jego, ale las nazwijmy to jest dobrem publicznym i społecznym. Trudno sobie wyobrazić, aby w kompleksie leśnym na poszczególnych działkach każdy właściciel robił coś innego – podkreśla Piotr Bąk starosta tatrzański.