Pod Tatrami podobnie jak w całej Polsce 1 września rozpoczął się rok szkolny. To wyjątkowy dzień szczególnie dla uczniów zakopiańskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego bowiem placówka wzbogaciła się o nowoczesny internat. Co równie ważne w końcu młodzi skoczkowie będą mogli wreszcie trenować na zmodernizowanym kompleksie skoczni różnej wielkości nazywanych popularnie Średnią Krokwią. Rok szkolny dla młodych sportowców rozpoczął się uroczystą Mszą w kościele Ojców Bernardynów a potem już uroczystości przeniosły się do budynku placówki. W uroczystościach uczestniczył m.in. Arcybiskup Marek Jędraszewski Metropolita Krakowski.
Wyjątkowe rozpoczęcie roku szkolnego pod Tatrami – z udziałem arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. Metropolita Krakowski odwiedził w środę 1 września zakopiańską Szkołę Mistrzostwa Sportowego. Placówka ma co świętować bowiem po budowie nowoczesnej sali sportowej teraz udało się ukończyć nowoczesny internat dla dzieci i młodzieży. Szkoła jest wyjątkowa, bo jej absolwentami są m.in. złoci medaliści olimpijscy: Justyna Kowalczyk i Kamil Stoch. – Miałem okazje kibicować mu w jego rodzinnym Zębie razem z jego rodzicami – wspominał na rozpoczęciu roku szkolnego w Zakopanem Arcybiskup Marek Jędraszewski przyznał, że podczas jednych z zawodów olimpijskich kibicował Kamilowi w niecodziennym miejscu. – Jego przykład pokazuje, że każdy z nas może przy konsekwencji i systematyczności realizować czasem nawet największe swoje marzenia.
Kamil od samego początku chciał być znakomitym skoczkiem i dzięki pracy mu się to udało. Sportowcy to ludzie, którzy szczególnie kiedyś byli przykładem dla innych. Proszę spojrzeć jak świetnie zdali egzamin z patriotyzmu w czasie II wojny światowej, ci którzy byli elitą sportowców w okresie 20-lecia międzywojennego. Arcybiskup Marek Jędraszewski podkreślał również, że dbanie o kulturę fizyczną wpisuje się humanizm, który w kształceniu młodzieży jest najważniejszy. A Jan Paweł Wielki nie miał wątpliwości, że humanizmu nie ma bez Chrystusa. Nawet dla ludzi dalekich od Boga powinien on być wzorem postępowania w życiu codziennym. Szkoła Mistrzostwa Sportowego wzbogaciła się wiec w tym roku o nowoczesny internat – koszt budowy obiektu przekroczył 7 mln złotych i został sfinansowany z budżetu Województwa Małopolskiego. – Zarząd Województwa Małopolskiego szczególną troską otacza wszystkie szkoły, których jest organem prowadzącym – zaznacza Marta Malec-Lech wicemarszałek województwa małopolskiego. – 1 września to dzień ważny dla wszystkich uczniów, a ja cieszę się, że właśnie teraz otwieramy nowy internat dla Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Inwestycja sfinansowana w całości przez samorząd Małopolski polepszy warunki nauki dzieci i młodzieży w tej placówce w Zakopanem. Zarząd Województwa Małopolskiego liczy, że dobre warunki do nauki i treningów spowodują, że doczekamy się następców Justyny Kowalczyk czy Kamila Stocha. Co ważne – w tym roku szkolnym po raz pierwszy młodzi skoczkowie będą mogli wreszcie korzystać też z kompleksu kilku skoczni nazywanych Średnią Krokwią – wcześniej treningi musiały odbywać się aż w Wiśle. – Skocznie już są dostępne dla trenerów i zawodników – przypomina Dawid Szeliga dyrektor Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem. – Mamy już przy szkole nowoczesną halę sportową, a teraz zupełnie nowy internat zapewniający komfortowe warunki dla uczniów. Dodatkowo powstały wspaniałe trasy do narciarstwa biegowego i modernizowany jest stadion biathlonowy w Kirach. Wiadomo już, że lada moment tor do jazdy szybkiej na lodzie zostanie zadaszony, a raczej powstanie hala. A moim marzeniem jest, aby w Zakopanem powstała kolejna hala sportowa, gdzie będą mogły funkcjonować przez cały rok biegowe trasy narciarskie czy warunki do treningów z tzw. tyczką. Ale nawet teraz możemy powiedzieć, że naszym uczniom zapewniamy warunki do nauki i trenowania na światowym poziomie. I rzeczywiście dawni absolwenci szkoły przyznają, że przez ostatnie lata bardzo się szkoła zmieniła. – Pamiętam ten obiekt z czasów, gdy tutaj chodziłem do szkoły – wspomina Kamil Stoch złoty medalista olimpijski w skokach narciarskich. – Nie mieliśmy hali sportowej i korzystaliśmy tej przy COS, która wtedy pamiętała jeszcze czasy Wojciecha Fortuny. Wierzę, że młodzi ludzie będą teraz w stanie wykorzystać ten potencjał, który tutaj mają i możliwości do treningów.