Warto przypomnieć, że 13 października przypadała kolejna rocznica śmierci generała brygady Mieczysława Boruty-Spiechowicza, patrona 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. Miejscem wiecznego spoczynku tej wyjątkowej postaci, uczestnika walk o niepodległość, wybitnego wojskowego, wielkiego patrioty, działacza społecznego i kombatanckiego jest Kwatera Legionowa na zakopiańskim Nowym Cmentarzu przy ul. Nowotarskiej.
Tradycyjna już uroczystość wojskowa odbyła się na zakopiańskim cmentarzu przy ulicy Nowotarskiej w czwartek 19 października. W wydarzeniu uczestniczyli żołnierze 21 Brygady Strzelców Podhalańskich na czele z dowódcą pułkownikiem Tadeuszem Nastarowiczem.
Powiat Tatrzański reprezentowali: Piotr Bąk starosta tatrzański oraz jego zastępca Władysław Filar. Miasto Zakopane burmistrz Leszek Dorula, wiceburmistrz Agnieszka Nowak-Gąsienica oraz Jan Gluc przewodniczący Rady Miasta Zakopane. Licznie obecna była również młodzież z zakopiańskich szkół.
Dzisiejsze spotkanie po raz kolejny to piękne wydarzenie. Tutaj, w tej tej mogile spoczywa 4 generałów Wojska Polskiego: generał Marian Żegota-Januszajtis, generał Andrzej Galica, generał Michał Gałązka oraz generał brygady Mieczysław Boruta- Spiechowicz. Spoczywają tez oficerowie, podoficerowie i żołnierze. To oni w 1914 roku wyruszyli pod wodzą Józefa Piłsudskiego żeby walczyć o wolną Polskę. Wtedy niewielu wierzyło w sens tej walki, w jej skuteczność. Okazało się, że ci o których mówiono „Chorzy na Polskę” mieli rację. To nasze spotkanie wiąże się również z 90-leciem nadania praw miejskich Zakopanemu. Tak się złożyło, że faktycznym twórcą tej Legionowej Kwatery jest pierwszy burmistrz Zakopanego po uzyskaniu praw miejskich w 1933 roku Leopold Winnicki. Ale nie jako burmistrz, ale jako budowlaniec i prezes Związku Legionistów, bo taką funkcję również pełnił. W okresie wojny na terenie Zakopanego w Sanatorium Bratniej Pomocy na Ciągłówce znajdował się szpital dla rannych legionistów. Ci którzy zmarli chowani byli w tym miejscu, w tej kwaterze. Ponieważ byli to przeważnie ludzie, którzy nie pochodzili z naszego regionu, to po odzyskaniu niepodległości w zasadzie nikt nie dbał o miejsce ich pochówku. I oto od Leopolda Winnickiego wyszła inicjatywa budowy tego pomnika, głazy tatrzańskie zaoferowała Fundacja Kórnicka, ze zbiórki społecznej pokryto koszty, a firma należąca m.in. do ówczesnego burmistrza wykonała ten pomnik. I odtąd to miejsce stało się Narodowym Panteonem. Tutaj po śmierci swoje miejsce znajdowali kolejni legioniści, żołnierze, oficerowie i jak wspomniałem generałowie. Po 1945 roku to miejsce ponownie miało być zapomniane. Walka o Niepodległość Polski, Legiony Polskie, walka z Rosją rządzoną wtedy przez komunistów nie była ówczesnym władzom po drodze. Ta kwatera miała zarosnąć chwastami, być zapomniana na zawsze. Ale nie dopuściła do tego miejscowa społeczność, ale przede wszystkim generał Mieczysław Boruta-Spiechowicz, który w 1964 roku przeprowadził się do Zakopanego. I wtedy właśnie objął opieką tą Legionową Kwaterę w Zakopanem. To m.in. dzięki jego staraniom, a także Wincentego Galicy, który był takim miejscowym strażnikiem pamięci powrócił na to miejsce generał Andrzej Galica twórca polskich wojsk górskich. Tutaj też znaleźli swoje miejsce pozostali dwa generałowie i wielu oficerów. Generał Mieczysław Boruta-Spiechowicz umieścił też tutaj tę tablicę na której jest więcej nazwisk, bo tutaj na tym cmentarzu w rodzinnych grobach spoczywa co najmniej 108 legionistów którzy w latach 1914-1918 walczyli w Polskich Legionach.
Generał Andrzej Galica był twórcą wojsk podhalańskich, ale jego następcą był Mieczysław Boruta-Spiechowicz. Wybitny oficer, wielki patriota, działacz społeczny i polityczny, a co dla nas bardzo ważne, ostatnie 20 lat swojego życia spędził w Zakopanem. Był jedynym wyższym oficerem Wojska Polskiego, który uczestniczył w dwóch wielkich zrywach związanych z niepodległością Polski. Polska po raz pierwszy odzyskała niepodległość w XX wieku w 1918 roku za sprawą walki zbrojnej, a po raz drugi w latach 1980-89 za sprawą Solidarności.
Generał Brygady Mieczysław Boruta Spiechowicz był jedynym wyższym oficerem wojska polskiego, który w tych dwóch wydarzeniach niepodległościowych osobiście uczestniczył.
Miałem to szczęście, że znałem generała. Byłem wtedy jeszcze stosunkowo młodym człowiekiem, prowadziłem drużynę harcerską. Generał był często uczestnikiem naszych zbiórek, gościliśmy w jego domu, podziwialiśmy pamiątki, które przechowywane były w domu generała. Świadectwa jego udziału w walce o niepodległość: wojna 1920 roku, walka o Lwów, dowodzenie 22 Dywizją Piechoty Górskiej przed wojną, kampania wrześniowa, sowiecka niewola, armia generała Andersa, Korpus Pancerno-Motorowy w Szkocji i próba odnalezienia swojego miejsca w Wojsku Polskim w kraju po 1945 roku. Zawsze największe wrażenie budziły adresy, które otrzymał po wyzwoleniu kresowych miast: Kamieńca Podolskiego i Baru. W 1920 roku dowodził Pułkiem Strzelców Podhalańskich. To były piękne pamiątki, wyjątkowe – te miasta niestety do Polski nigdy już nie wróciły. Często generał przekazywał nam swoją wiedzę, swoje wspomnienia, ale też jak gdyby swoją wizję przyszłości. Upewniał nas, że przyjdzie czas na niepodległą Polskę. Ten czas nastąpił.
21. Brygada Strzelców Podhalańskich jest strażnikiem i kontynuatorem tej chlubnej tradycji Polskich Wojsk Górskich, które uosabia w sobie między innymi generał Mieczysław Boruta- Spiechowicz. Być strażnikiem takiej tradycji to wielki honor i zaszczyt, ale też wielkie wyzwanie i zobowiązanie. Społeczeństwo Podhala, Zakopanego śledzi życie Brygady i jesteśmy dumni z jej dokonań. Gdy 3 lata temu byliście w służbie NATO, gdy otrzymaliście amarantowe sznury jako przodujący związek taktyczny Wojska Polskiego, później gdy służyliście chroniąc granice Rzeczypospolitej od strony Białorusi i teraz gdy jesteście na tym najbardziej niebezpiecznym, strategicznym kierunku. Gdy nie wiemy co się może wydarzyć, bo czasy stały się bardzo niebezpieczne - podziwiamy waszą wysoką gotowość bojową i wasze wyszkolenie. Chcemy aby Brygada czuła więź z Podhalem, z Tatrami, z Zakopanem, ze społecznością ludzi, którzy tutaj żyją. Gratulujemy tych wszystkich osiągnięć, dziękujemy za waszą obecność. Niech Bóg ma was w opiece. Niech żyje 21 Brygada Strzelców Podhalańskich. – mówił podczas uroczystości Piotr Bąk starosta tatrzański.