Obchodzimy dziś Międzynarodowy Dzień Ziemi. Dzień ten nie tylko politykom ma przypominać o potrzebnie opieki nad naszą planetą. Odbywa się też w czasie, kiedy na całej planecie dzień trwa tyle samo, co noc. Czyli w tak zwanym w dniu równonocy.

 

Jako pierwszy z ideą obchodzonego na całym świecie Dnia Ziemi wystąpił John McConnell, w 1969 r. Pierwszy raz Dzień Ziemi został ogłoszony 21 marca 1970 r. przez burmistrza San Francisco, Josepha Alioto. Zatem dziś obchodzimy już 50. Międzynarodowy Dzień Ziemi. Jest on poświęcony pszczołom, czyli nie tylko pięknym owadom, ale również zwierzętom mającym ogromne znaczenie gospodarcze. Uważa się bowiem, że błonkówki umożliwiają zapylenie wielu kwiatów. Jak podaje Organizacja ds. Wyżywienia i Rolnictwa ONZ. Sto gatunków roślin uprawnych zapewnia około 90% żywności na całym świecie, a 71 z nich wymaga zapylania przez pszczołowate. Owadom tym zawdzięczamy aż 4 000 odmian warzyw. Ekonomiści przekładają produkty będące efektem zapylania na konkretne wartości – globalna szacunkowa wartość zapylania wynosi około 265 miliardów EUR (dane z 2012 r.). Przy czym pszczoły mają się coraz gorzej. W latach 2006–2007 w Ameryce Północnej wyginęła 1/3 wszystkich pszczół, a w 2008 roku kryzys dotarł do Europy.

Niestety wielu z nas nierozważnie stosując chemię w swoim ogrodzie lub działce przyczynia się do tego niekorzystnego zjawiska. Również obsesyjna potrzeba koszenia każdego kawałka trawnika wzmaga problem. Czasami wystarczy też pozostawiona w lesie lub na szlaku butelka, czy puszka. Niedopity, często słodki płyn w środku wabi różnorakie owady, stając się dla nich śmiertelną pułapką. Tak „nabite w butelkę” owady powoli giną, czasami w sąsiedztwie dziesiątek innych.

Nie śmieć! Tu nie chodzi tylko o estetykę!

 

Autor Marcin Warchałowski  Muzeum Tatrzańskie

Opr. PB

  • dzie_ziemi_but_sm
  • dzie_ziemi_sm