Oddział wewnętrzny w Zakopanem

Śmiało można powiedzieć, że schyłek trzeciej fali pandemii koronawirusa jest już faktem. Z dnia na dzień liczby nowych zachorowań maleją, spada także liczba pacjentów wymagających hospitalizacji oraz zajętość respiratorów. Placówki, które dotychczas pełniły funkcje szpitali covidowych wracają do normalności przywracając do życia swoje poszczególne oddziały. Podobna sytuacja ma miejsce w Szpitalu Powiatowym im. dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem, gdzie od 1 czerwca pełną działalność wznowił Oddział Wewnętrzny.

 

Szpital Powiatowy im. dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem przez wiele miesięcy pełnił funkcję szpitala covidowego. Zmiany jakie obserwujemy w statystykach epidemiologicznych spowodowały, iż decyzją Wojewody Małopolskiego zakopiańska placówka nareszcie mogła zmniejszyć ilość zabezpieczenia miejsc dedykowanych pacjentom z koronawirusem. Tym samy od 1 czerwca swój powrót do normalności zainicjował szpitalny Oddział Wewnętrzny.  – Zaledwie wczoraj nasz Oddział Wewnętrzny działał jeszcze w połączeniu z Oddziałem Kardiologicznym – mówił lek. Łukasz Błoński kierujący Oddziałem Wewnętrznym Szpitala Powiatowego w Zakopanem. - To tam przez ostatnie kilka miesięcy nasi koledzy leczyli wszystkich pacjentów zarówno tych z problemami internistycznymi jak i tych z dolegliwościami kardiologicznymi.

Zakopiański Oddział Chorób Wewnętrznych wrócił do swojej pierwotnej lokalizacji, chociaż w nieco okrojonej liczbie łóżek – mieści się tam teraz 18 miejsc dla pacjentów internistycznych. Pod kierownictwem lek. Łukasza Błońskiego w ramach Oddziału Wewnętrznego nadal funkcjonuje pododdział covidowy na którym istnieje możliwość leczenia 24 pacjentów z koronawirusem - obecnie przebywa tam 11 zakażonych. Dodatkowo zakopiański Oddział Intensywnej Terapii pozostaje nadal podzielony na część covidową i nie-covidową. Na tej pierwszej obecnie leczone są 4 osoby. Zgodnie z decyzją Wojewody Małopolskiego docelowo ma tu być właśnie 4 łóżka do zapewnienia intensywnej opieki medycznej dla pacjentów zakażonych Sars-CoV-2.

Szpital Powiatowy im. dr Tytusa Chałubińskiego stara się nadrabiać zaległości na swoich oddziałach, w tym na Oddziale Wewnętrznym, które powstały tu z przyczyn niezależnych od placówki, bo w wyniku priorytetu dla pacjentów z Covid-19. - Już dzisiaj przyjęliśmy pierwszych pacjentów na nasz Oddział Wewnętrzny. Były to 2 osoby z SOR-u, jedna przejęta z Nowego Targu oraz 5 pacjentów przeniesionych z połączonego dotychczas oddziału internistyczno-kardiologicznego. Mamy także zaplanowane kolejne przyjęcia planowe – praktycznie od jutra przez następnych kilka dni.  Na chwilę obecną na tym Oddziale mamy już hospitalizowanych 12 pacjentów.

Lekarze z Szpitala Powiatowego w Zakopanem zapewniaj, że każda osoba, która jest przyjmowana do szpitala nadal, każdorazowo jest testowana pod kątem koronawirusa. Na dwa dni przed przyjęciem planowym, pacjent ma robione testy PCR, na które dostaje skierowanie z placówki. W przypadki pacjentów, którzy wymagają natychmiastowego leczenia w stanach ostrych procedura przewiduje testy wykonywane bezpośrednio na SOR-ze i tam taka osoba będzie czekać na wyniki. Jeśli będą one ujemne automatycznie zostaje przyjęta na oddział wewnętrzny, w przypadku wyniku dodatniego pacjent kierowany jest na pododdział leczenia Covid-19. - Wiemy, iż wielu pacjentów mimo swoich dolegliwości obawiało zgłaszać się do palcówki, która była typowo covidową, ale z tego miejsca pragnę wszystkich uspokoić – pracujemy w pełnych rygorach sanitarnych i dokładamy wszelkich starań, by każdy pacjent czuł się u nas bezpieczny i odpowiednio zaopiekowany. Pamiętajmy, że wiele osób przechorowało już Covid-19, że wiele osób jest już zaszczepionych dwoma dawkami, a to dodatkowo zwiększa nasze wspólne bezpieczeństwo.

Łukasz Błoński przypomniał także, że mimo otwarcia na Oddziale Wewnętrznym nadal obowiązuje zakaz odwiedzin – z bardzo małymi wyjątkami. Jeśli pacjent jest w stanie bardzo ciężkim albo agonalnym i w każdej chwili może umrzeć, to do takich chorych wpuszczane są pojedyncze osoby z najbliższej rodziny. – Jest to postępowanie słuszne, moralne i ludzkie – tłumaczył Błoński. - Wiele osób jest już zaszczepionych i nie naraża to ich zdrowia, a zdecydowanie jest to ważne dla samego pacjenta jak i dla jego najbliższych. Pozostali pacjenci, którzy są w stanach stabilnych będą musieli poczekać na rozszerzenie możliwości odwiedzin – mam nadzieję, że nastąpi to już niedługo.