Szpital im. dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem od lat systematycznie wdraża nowoczesne metody leczenia. Wśród nich jest również tracheostomia przezskórna wykonywana przez lekarzy anestezjologów. Zabieg jest znany i stosowany od bardzo dawna, ale lekarze w Zakopanem zastosowali szczególny sposób przeprowadzenia tego zabiegu. Rozmowa z dr n. med. Dawidem Aleksandrowiczem specjalistą anestezjologii i intensywnej terapii zakopiańskiego szpitala.

Panie Doktorze rozmawiamy o tracheostomii - na czym polega ten nowatorski zabieg?

Zabieg sam w sobie nie jest nowatorski, ponieważ jest to wykonanie otworu w przedniej ścianie szyi, polegający na połączeniu środowiska zewnętrznego ze światłem tchawicy. Nowatorskość naszego podejścia do tego problemu to przede wszystkim to, że chcemy to robić sami jako anestezjolodzy czy specjaliści intensywnej terapii w oddziale anestezjologii      i intensywnej terapii. Robimy to techniką małoinwazyjną, która często niepoprawnie nazywana jest tracheostomią przezskórną. Niestety nie ma innej możliwości dojścia do tego narządu jak przez skórę. W porównaniu do metody klasycznej, która jest wykonywana przez laryngologa, nasza metoda jest małoinwazyjna i taką nomenklaturę tutaj stosujemy. Chcemy, żeby ten zabieg odbywał się dla pacjenta w maksymalnie bezpiecznych warunkach, z jak największym odsetkiem powodzeń przy jak najmniejszej ilości powikłań. Nasza metoda wypracowana tutaj wspólnie z zespołem polega na tym, że łączymy ze sobą kilka różnych technik m.in. bronchofiberoskopię oraz użycie aparatu do USG. Dzięki temu możemy bardziej precyzyjnie zidentyfikować przestrzeń, gdzie ten zabieg ma być wykonany, jak również ocenić szyję pod kątem możliwych odmienności anatomicznych. Połączenie obu powyższych technik umożliwia nam także potwierdzenie nakłucia tchawicy, a następnie wprowadzenia rurki tracheostomijnej do tchawicy w czasie rzeczywistym. Takie podejście gwarantuje, przy obecnym stanie wiedzy, maksymalne bezpieczeństwo dla pacjenta. Zabiegów tego typu wykonaliśmy już dużo, a nasz sposób nie odbiega od światowych trendów w tej dziedzinie.

Mamy już prawie połowę sierpnia – to zawsze pod Tatrami szczyt letniego sezonu wakacyjnego. I tak samo jest w tym roku, nawet mimo panującej w Polsce epidemii – liczba turystów podobna jest jak w latach poprzednich. Wzmożony ruch turystyczny natomiast ma prawie zawsze bezpośrednie przełożenie na liczbę pacjentów przyjmowanych przez Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpitala Powiatowego im. dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem. Rozmowa z dr Krystyną Kmitą-Żukrowską kierującą zakopiańskim SOR-em.

Pani Ordynator jak wygląda ruch na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w czasie, kiedy mamy środek wakacji?

Dla nas połowa sierpnia to czas wyjątkowo wytężonej pracy – pod Tatrami odpoczywają tłumy turystów i zawsze jest tak, że część z nich potrzebuje różnego rodzaju pomocy medycznej. I stąd ruch na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym jest stosunkowo duży, biorąc pod uwagę np. liczbę przyjmowanych pacjentów przez naszą placówkę w porównaniu do maja i czerwca bieżącego roku. Co znamienne: dla tej pory roku zwiększyła się przede wszystkim ilość tzw. pacjentów urazowych których różnego rodzaju zdarzenia złapały w Tatrach. Wycieczki górskie to zawsze ryzyko wypadku czy odniesienia kontuzji. Najczęściej mamy do czynienia z urazami kończyn, ale też i głowy.

Oddział Położniczo-Ginekologiczny w zakopiańskim szpitalu to wyjątkowe miejsce. Zapewne zawsze kojarzy się nam z narodzinami nowego dziecka w rodzinie, tymczasem oddział to również leczenie ginekologiczne, także w zakresie zabiegów operacyjnych. I tutaj lekarze systematycznie wprowadzają nowe, mniej inwazyjne metody działania oczywiście przy użyciu wysokospecjalistycznego sprzętu. Rozmowa z dr hab. med. Hubertem Wolskim Ordynatorem oddziału Położniczo-Ginekologicznym w Szpitalu Powiatowym w Zakopanem

Panie Ordynatorze szeroko rozumiana laparoskopia znajduje zastosowanie również w zabiegach ginekologicznych.

Tak, zawsze powtarzam, że nie ma postępu bez nowoczesnego sprzętu. Dzisiaj to technologia niewątpliwie określa i narzuca postęp w zakresie zabiegów w ginekologii operacyjnej. Zabiegi te wymagają specjalistycznego sprzętu, odpowiednio przygotowywanej sali operacyjnej, ale przede wszystkim doświadczonego i wyszkolonego zespołu operacyjnego: lekarzy, instrumentariuszek, zespołu anestezjologicznego. Z przyjemnością mogę poinformować, że 30 czerwca przeprowadziliśmy po raz pierwszy u nas w Zakopanem usunięcie trzonu macicy laparaskopowo.

Piotr Bąk

Radni Powiatu Tatrzańskiego: Zakopiański Szpital potrzebuje spokoju

Ważna decyzja w sprawie Szpitala Powiatowego im. dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem. Radni zajęli bowiem oficjalne stanowisko w sprawie zamieszania, jeśli chodzi o wizerunek szpitala i jego pozycję na rynku usług medycznych. Placówka w sytuacji ciągnącego się śledztwa jest narażona m.in. na utratę zaufania i poprzez to chorzy i pacjenci mogą czuć się zdezorientowani. A to oznacza mniej usług medycznych dla placówki i mniejszą wysokość finansowania przez NFZ. A taka sytuacja zdaniem radnych jest niedopuszczalna i szkodzi zarówno szpitalowi jak i samorządowi, który jest organem założycielskim.

 

Rozmowa z Piotrem Bąkiem Starostą Tatrzańskim.

Rada Powiatu Tatrzańskiego na ostatniej sesji zajęła stanowisko w sprawie sytuacji Szpitala w Zakopanem – czego dokładnie sprawa dotyczy?

Kilka miesięcy temu dyrektor Szpitala im. Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem pani Regina Tokarz poinformowała Zarząd Powiatu, że Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu prowadziła postępowanie, a następnie postawiła jej zarzut niegospodarności. Dotyczy to kwestii kontraktu zawartego przez Szpital z Narodowym Funduszem Zdrowia i wynikających z tego kontraktu kar umownych. Szpital zapłacił karę umowną za niewykonanie warunków zapisanych w umowie cywilnej. Ten fakt prokuratura uznała, za działalność niegospodarną i w związku z tym postawiła zarzuty karne.

Polska jest w okresie, który eksperci określają jako: „wypłaszczenie ilości zachorowań”.  Ilość zachorowań wciąż jest niestety wysoka i stąd akcja społeczna „zachowaj dystans”, która przypomina wszystkim o niezbędnych w najbliższych miesiącach środkach ostrożności. Niestety długi czerwcowy weekend pokazał, że wyjeżdżając na wypoczynek zapominamy o tym jak trzeba się zachować. Rozmowa z dr Łukaszem Błońskim kierujących Oddziałem Wewnętrznym Szpitala Powiatowego im. dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem.

 

przyznanie środków - pakiet medyczny

O tym, jak ciężka jest sytuacja w polskich szpitalach w związku z pandemia COVID-19 nie trzeba nikogo przekonywać. Rząd wciąż stara się jak najlepiej wesprzeć szpitale, w których lekarze, ratownicy medyczni i pielęgniarki walczą o zdrowie i życie Polaków. I w ramach Małopolskiej Tarczy Antykryzysowej został uruchomiony tzw. Pakiet medyczny. Dzięki niemu do 46 partnerów projektu – m.in. wojewódzkich i powiatowych szpitali oraz służb ratunkowych mają trafić m.in. karetki, środki do dezynfekcji, sprzęt medyczny o łącznej wartości ok. 120 mln zł. Środki te pochodzą m.in. z Funduszy Europejskich. Jest to duże wsparcie dla małopolskich szpitali i jednostek zdrowia na walkę z pandemią. Wśród wyróżnionych pomocą placówek jest Szpital Powiatowy im. dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem.

Poszerza się zespół lekarzy Szpitala Powiatowego im. dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem. Do zespołu dołączył dr hab. Sylweriusz Kosiński adiunkt Zakładu Medycyny Ratunkowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Lekarz specjalista anestezjologii i intensywnej terapii, ekspert w dziedzinie zarówno ratownictwa medycznego jak i hipotermii.  Ważne podkreślenia, z inicjatywy dr Kosińskiego szpital będzie się dalej rozwijać, jeśli chodzi o jakość świadczonej opieki medycznej. Chodzi o utworzenie tzw. Zespołu Wczesnego Reagowania. Rozmowa z dr hab. nauk medycznych Sylweriuszem Kosińskim

Ostatnie decyzje władz centralnych podjęte w związku z koniecznością przeciwdziałania rozprzestrzenianiu koronawirusa SARS-Cov-2 wywołującego chorobę COVID-19  w tym zamknięcie szkół, przedszkoli i żłobków, pociągnęło za sobą  konieczność zaopiekowania się dziećmi wielu osób, w tym farmaceutów. Niezależnie od powyższego, farmaceutki i farmaceuci narażeni na kontakt z chorymi pacjentami i tym samym znajdujący się w grupie podwyższonego ryzyka zakażenia, być może zmuszeni będą do skorzystania ze zwolnień lekarskich. Powyższe okoliczności mogą skutkować brakami kadrowymi w aptekach.

Wielu przedsiębiorców wobec niemożności zapewnienia odpowiedniej obsady fachowymi pracownikami, w zgodzie nie tylko z prawem farmaceutycznym, ale także z  prawem pracy, zmuszona będzie skrócić godziny pracy apteki. Okręgowa Izba Aptekarska w Krakowie w pełni rozumie te sytuację. Skrócenie godzin pracy aptek  będzie bez wątpienia bardzo trudną decyzją, ale niezbędną do zapewnienia ciągłości dostaw leków.

Najbliższe tygodnie są decydujące, jeśli chodzi o skuteczną walkę z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Są ogromne szanse na to, że uda się opanować sytuację, jeśli tylko każdy z nas poważnie podejdzie do wprowadzonych ograniczeń, a część do kwarantanny, jeśli został nią objęty. Niemniej jednak ważne jest sprawne działanie służb sanitarnych i poszczególnych placówek medycznych. I tutaj możemy uspokoić Szpital Powiatowy im dr Tytusa działa sprawnie, a personel medyczny ma zapewnione środki ochrony osobistej.

Do 28 lutego samorządy powiatowe mogą zgłaszać do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych wnioski na dofinansowanie inicjatyw wyrównujących różnice między regionami. Na realizację programu niwelującego komunikacyjne i architektoniczne bariery PFRON przeznaczy w tym roku ponad 100 mln zł.

Program wyrównywania różnic między regionami przez PFRON realizowany jest od 16 lat. – Jest to jeden z naszych flagowych programów. Skierowany jest do instytucji, które mogą coś zrobić na rzecz środowiska osób niepełnosprawnych. Liczymy na doświadczenie tych, którzy znają potrzeby osób niepełnosprawnych na swoim terenie i wiedzą jak fundusze wykorzystać, aby przyniosły jak najwięcej korzyści – mówi Krzysztof Michałkiewicz, prezes zarządu PFRON.